Śladami przypraw
Przyprawy znane są od starożytności. Już dwa tysiące lat przed naszą erą w Azji i na Bliskim Wschodzie handlowano niektórymi z nich. Najpopularniejsze były wówczas pieprz i zioła. Archeologiczne dowody wskazują na to, że czosnku używano jako przyprawy w Mezopotamii i Rzymie. Zioła stosowane były również w medycynie.
Szlaki handlowe obejmowały Chiny, Indie, Bliski Wchód i Afrykę. Powodzeniem najbardziej cieszyły się przyprawy korzenne pochodzące z krajów azjatyckich. Za czasów Ptolemeuszów to Aleksandria była największym centrum handlującym przyprawami indyjskimi.
W czasach średniowiecza przyprawy były niezwykle drogim produktem. Region w okolicach Wenecji stał się w swoim czasie bardzo bogaty, ponieważ posiadał monopol na handel przyprawami z Bliskiego Wschodu. Niektóre mocarstwa opierały swoją ekonomię właśnie na transakcjach związanych z przyprawami. Dekret, który przypisuje się Karolowi Wielkiemu, w swojej treści zawierał polecenie uprawy zwłaszcza szałwii, kminku czy rozmarynu.
Co ciekawe, wiele odkryć geograficznych zostało dokonanych właśnie dzięki przyprawom! Vasco da Gama miał na celu opracowanie szlaków handlowych i zdobycie informacji o przyprawach, które można było kupić w Indiach. Wyspy Moluki, które wcześniej znane były pod nazwą Wyspy Korzenne, były celem wyprawy Ferdynanda Magellana, który „przy okazji” opłynął kulę ziemską jako pierwszy!
Jedne z największych kampanii handlowych w XVII wieku dotyczyły właśnie przypraw i korzeni. Rywalizowały w nich Anglia, Francja i Holandia.
Przyprawy do Polski trafiały zarówno drogą morską (port w Gdańsku), jak i lądową (przez Lwów). Największą popularnością cieszyła się sól, ale w cenie były również pietruszka, czosnek czy gorczyca. Ta ostatnia często zastępowała pieprz, który był drogim dodatkiem.
Rozwój transportu pozwolił na znaczne obniżenie dotychczasowych cen przypraw. Od XVIII wieku stały się one jeszcze bardziej popularne, ponieważ nawet niższe warstwy społeczne mogły sobie na nie pozwolić. Przez dłuższy okres monopol na handel przyprawami miały mocarstwa kolonialne, takie jak Holandia czy Anglia. Dziś zyski z przypraw najczęściej trafiają do lokalnych producentów.